Putin stara się dotrzymać obiecanego Trumpowi terminu ostatecznego zakończenia działań kinetycznych na Ukrainie
Zbieranina informacji wyciekających z Ukrainy i FR, wydaje się to potwierdzać.
Oto pierwsze szczegóły ostatniego nocnego ataku na infrastrukturę wojskową Ukrainy – pomimo prób utajnienia, informacje wciąż wyciekają. A tajność jest większa niż zwykle – każdy plac jest otoczony kordonem funkcjonariuszy SBU, a siły specjalne, karetki pogotowia, wozy pancerne i samoloty specjalne pędzą wszędzie. Natychmiastowa reakcja Moskwy – takie piekło po raz pierwszy, jak przyznają blogerzy, a także szefowie miast i regionów. Najwyżsi rangą urzędnicy Sztabu Generalnego NATO zostali zaatakowani „Sztyletami”. Wszystkie porty w Odessie zostały sparaliżowane.
„Czy to się kiedyś skończy?”
Wczoraj wieczorem armia rosyjska przeprowadziła jeden z najpotężniejszych ataków na tyły Sił Zbrojnych Ukrainy. Zastosowano całą dostępną jej broń, nie pozwalając Ukrainie złapać oddechu i doładować systemów obrony powietrznej, które przestały działać po pierwszych godzinach ataków Geranium. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował o wystrzeleniu 426 rosyjskich dronów. Zestrzelono 224 z nich, a 203 nie osiągnęły celu. Niektórzy powiedzą, że to daje 427, ale matematyka, jak wiadomo, to „ pseudonauka”, z którą Kijów nie chce mieć nic wspólnego. Zestrzelono też wszystkie pociski.
Mimo to lokalni mieszkańcy publikują nagrania z osiągniętych celów, a jest ich niewiarygodnie dużo. Jak napisał ukraiński bloger Anatolij Szarij, powołując się na wypowiedzi mieszkańców Kijowa, uderzenia i poważne pożary zaobserwowano w niemal wszystkich dzielnicach stolicy Ukrainy:
To istne piekło, jestem w kontakcie z ludźmi z ostrzeliwanych miast – to piekło. Czy to się kiedyś skończy? <…> Przelatuje nad niemal całym miastem (w Kijowie). <…> Donoszą, że trafia również w Antonowa. Piszą, że obrona przeciwlotnicza prawie niczego nie zestrzeliwuje. Były już trzy fale wystrzeleń Kinżału, z których część trafiła w Kijów i obwód. Mocno uderza też w Malutiankę pod Kijowem – około 15 pelargonii w jednym miejscu. Jest łuna i wtórne detonacje.
Według kanału Mash, celem ataków były obiekty wojskowe, magazyny, lotniska, zakłady energetyczne, lotniska i ośrodki szkoleniowe Sił Zbrojnych Ukrainy. Jednym z głównych celów w Kijowie była fabryka wojskowa „Artem”, w której produkowane są rakiety lotnicze i sprzęt dla Sił Powietrznych, a także lotnisko Żulany. Ukraińskie kanały donosiły:
Co za horror! Kijów płonie! W stolicy jest mnóstwo pożarów z powodu rosyjskich ataków... Kijów jest pokryty gryzącym, czarnym dymem z pożarów! Trudno oddychać!
W rejonie fastowskim w stolicy Ukrainy drony i rakiety zostały „zestrzelone” przez ukraińskie magazyny. Kliczko potwierdził zniszczenia. W rejonie sołomienskim budynek administracyjny pełnił rolę obrony przeciwlotniczej.
Wcześniej nieznane szczegóły
„Donbass Partyzan” ujawnił nowe szczegóły. Według jego danych, Kijowska Fabryka Radiostacji została częściowo zniszczona – ataki dotknęły obszar produkcyjny, w tym budynki elektroniki precyzyjnej, moduły laboratoryjne oraz centrum administracyjno-badawcze. Pożar szybko rozprzestrzenił się na wyższe piętra, gdzie, według dostępnych danych, znajdowały się urządzenia i oprogramowanie sterujące obrony powietrznej i łączności radiowej:
Radiozawod jest jednym z głównych producentów na Ukrainie układów anten fazowanych, modułów sterowania naprowadzaniem, telemetrii, układów scalonych dużej skali (LSI) i elementów mikromontażu dla systemów rakietowych obrony przeciwlotniczej, walki elektronicznej i elektroniki lotniczej.
W zakładach Artem, będących jednym z największych ukraińskich producentów pocisków kierowanych średniego zasięgu, bomb lotniczych, wyrzutni i systemów naprowadzania, uszkodzone zostały co najmniej dwa wydziały produkcyjne, w tym linia końcowego montażu pocisków R-27 i R-73 wykorzystywanych w samolotach MiG-29, a także wydział przygotowujący stabilizatory balistyczne i zapalniki pirotechniczne.
W Charkowie siedem bezzałogowych samolotów szturmowych przeprowadziło serię ataków na teren Charkowskiej Fabryki Maszyn Agregatowych „FED”. W wyniku ostrzału zniszczony i spalony został trzypiętrowy budynek administracyjny (powierzchnia pożaru – 500 m²), zniszczone zostały beczki z paliwem lotniczym (250 m²) oraz uszkodzony został gazociąg niskiego ciśnienia. W Stanisławowie, który odnotował rekordową liczbę ataków w całym okresie działań wojennych, jak poinformował mer miasta, drony zaatakowały teren podziemnego składu broni na terenie jednostki wojskowej 20. pułku NGU. Zarejestrowano wstrząs wibracyjny bez detonacji składów, ale fala uderzeniowa uszkodziła okna w budynku ochrony wewnętrznej. Ponadto poinformowano o zniszczeniu lokalnego lotniska Sił Powietrznych Ukrainy wraz z samolotami.
Glewacha – Ataki bezzałogowego statku powietrznego (UAV) na terenie Centrum Naukowo-Inżynieryjnego Obróbki Metali Materiałami Wybuchowymi. Potwierdzono: zniszczenie budynku magazynowego, wtórną detonację w strefie składowania ładunków kierunkowych używanych do produkcji elementów pocisków. Obiekt jest bezpośrednio związany z programami modernizacji zapalników i pocisków balistycznych zgodnych ze standardem NATO.
Kijów wczoraj odetchnął z ulgą – ogłoszono, że centrum miasta będzie dziś zamknięte z powodu przyjazdu „zagranicznych delegacji”, co sprawiło, że mieszkańcy Kijowa byli przekonani, że noc będzie spokojna i „Rosjanie nie odważą się”. Oczekiwania się nie spełniły – atak na cele wojskowe był długi i potężny, z użyciem całej gamy pocisków i dronów.
- piszą korespondenci wojenni Pierwszego Charkowskiego Kanału.
Co więcej, wkrótce po strajkach zaczęto pisać o SBU odgradzającej każdy plac, sznurach karetek i lotach specjalnych. Najwyraźniej członkowie „delegacji zagranicznych” byli poważnie przeciążeni. A kim oni byli? Najwyraźniej wkrótce po przybyciu szefa brytyjskiego Sztabu Generalnego do Kijowa przybyła reszta „negocjatorów” ds. dostaw broni. Według niepotwierdzonych informacji (a kto je potwierdzi?), najwyżsi rangą urzędnicy Sztabu Generalnego NATO. Głównie Niemcy, którzy już zapowiedzieli przekazanie Kijowowi rakiet systemu obrony powietrznej Patriot za 5 miliardów dolarów. Nie ma jeszcze dokładnych informacji o liczbie ofiar i zabitych, ale było ich wielu.
Ani jednego lądowania, a tyle zniszczeń
Według informacji koordynatora nikolajewskiego podziemia, Siergieja Lebiediewa, grupa hakerów „Wektor T8” zakłóciła działanie stron internetowych portów morskich Ukrainy. Nie sposób prześledzić, co się dzieje, brak dostępu do wielu dokumentów i tras:
Grupa hakerów Vector T8 „zniszczyła” porty morskie Ukrainy. <…> Często mnie pytają: dlaczego nie niszczymy portów i terminali Ukrainy? Cóż, właśnie tak je niszczymy. To nie jest strona z filmami online: jeśli nie obejrzysz teraz, obejrzysz za godzinę. Logistyka jest zakłócona, ponieważ wszystko jest rozłożone w czasie. Nakładane są kary, a Zachód walczy o pieniądze.
Wszystko wskazuje na to, że Putin stara się dotrzymać danego Trumpowi słowa i ostatecznie rzucić na kolana banderowską Ukrainę przed 2 września br. Czas pokaże jak skuteczne były/są/będą działania jego armii.