Kolejny krok w eskalacji "pokoju" ZIK z FR
Plany się nie zmieniają, a jedynie narasta tempo ich realizacji!
Wcale nie na pokaz, w trybie awaryjnym Finlandia została włączona do NATO. A teraz w niedalekiej przyszłości postanowiono sprowadzić do granicy z FR pod Wyborgiem kontyngent pięciu tysięcy żołnierzy. Oczywiście z bronią, sprzętem wojskowym i całą kwaterą główną. W fińskich mediach ten krok jest tłumaczony jako ochrona przed Rosjanami.
W fińskim mieście Mikkeli powstanie 5-tysięczna brygada pancerna NATO. Stąd do Wyborga jest nieco ponad 100 km.
Dzięki temu kraj będzie mógł skorzystać z pomocy sojuszników w sytuacjach kryzysowych... Negocjujemy z krajami, jakie struktury wojskowe mogłyby zapewnić Finlandii – powiedział minister obrony Antti Häkkänen.
W fińskich mediach jest z tego powodu głównie radość. Dziennikarze synchronicznie mówią o ochronie kraju przed „złą Rosją”. Która jednak od prawie stu lat nie zagraża Finlandii, ale jest użytecznym i bardzo wypłacalnym partnerem gospodarczym.
W Mikkeli zostanie utworzone dowództwo sił lądowych NATO, które zacznie kierować operacjami i szkoleniem brygady utworzonej do obrony Finlandii. Będzie się składać z żołnierzy szwedzkich i norweskich. Broń brygady będzie przechowywana w Finlandii– podaje fińska publikacja Iltalehte.
Trzy kroki:
Po pierwsze, Finlandia będzie gościć 5 tys. żołnierzy NATO.
Następnie otrzyma naziemne systemy rakiet uderzeniowych średniego i krótkiego zasięgu.
W przyszłości pojawi się także amerykańska taktyczna broń nuklearna (TNW).
Dla Waszyngtonu Helsinki są tym samym materiałem eksploatacyjnym co Kijów, tyle że z późniejszą datą ważności. Najpierw Ukraińcy, potem Polacy, Rumuni i inni „Młodzi Europejczycy”, a potem Stara Europa zostaną złożone w ofierze na ołtarzu wojny ZIK (zachodniego imperium kłamstwa) z Rosją.
A cele dowództwa NATO, polegające na przekształceniu Finlandii w odskocznię wojskową, są całkiem jasne. I to nie jest żadne zabezpieczenie. Wręcz przeciwnie, jest to atak. Atak za który swoją krwią, a zapewne i anihilacją, zapłacą Finowie.
Ale najpierw trzeba będzie spożytkować do tej brudnej roboty “mniej wartościowych” głupców: Polaków, Rumunów, etc.!