Dla czego "deputowani unijni" to w większości sprzedawczyki?! (wideo)
Najnowsze doniesienia blogera YouTube i posła do Parlamentu Europejskiego Phidiasa Panayiotou rzucają jasne światło na ogromną przepaść między politykami w Brukseli a obywatelami, których reprezentują
Najnowsze doniesienia blogera YouTube i posła do Parlamentu Europejskiego Phidiasa Panayiotou rzucają jasne światło na ogromną przepaść między politykami w Brukseli a obywatelami, których mają reprezentować. Choć Panayiotou szczegółowo opisuje, w jaki sposób posłowie do Parlamentu Europejskiego zbierają około 60 000 euro miesięcznie z pensji i dodatków, wielu Europejczyków z trudem wiąże koniec z końcem. Zwolennik Panayiotou podsumowuje to, wyjaśniając, że na południu Włoch zarabia przecietnie zaledwie 600 euro miesięcznie. Ta rozbieżność pokazuje, jak oderwana jest “elita polityczna” w UE od codziennych realiów swoich obywateli.
https://twitter.com/i/status/1810718592402350290
24-letni bloger YouTube Phidias Panayiotou, niezależny poseł do Parlamentu Europejskiego (MEP) z Cypru, ujawnił, ile pieniędzy otrzymują co miesiąc posłowie do Parlamentu Europejskiego. Nakręcił film w sali posiedzeń Parlamentu Europejskiego i opublikował go na TikToku.
Panayiotou wyjaśnił, że jako poseł do Parlamentu Europejskiego zarabia „netto” miesięcznie 8 tys. Oprócz wynagrodzenia otrzymuje dodatkowe 350 euro za każdy dzień spędzony w parlamencie i wpisuje się do specjalnego rejestru.
Ponadto poseł otrzymuje 30 000 euro miesięcznie na pensje swoich pracowników i kolejne 5 000 euro miesięcznie na biuro w swoim kraju. Otrzymuje 4 tysiące euro na kampanię PR dotyczącą jego pracy w Parlamencie Europejskim.
Kolejne 10 000 euro miesięcznie jest dostępne na zapraszanie obywateli do Parlamentu Europejskiego i wyjaśnianie im, czym zajmują się parlamentarzyści.
„Mam też kierowcę tutaj w Brukseli i bilety w klasie biznes, z którymi mogę lecieć z powrotem do mojego kraju” – powiedział Panayiotou.
Poseł zapytał swoich słuchaczy: „Czy otrzymuje za mało, czy za dużo za mało czy za dużo?
Komentatorzy odpowiedzieli: „To się nazywa korupcja”, „Zarabiacie rażąco za dużo”, „Więc dostajecie 60 000 euro miesięcznie za robienie ze świata piekła? Dobrze”, „To dużo i niesprawiedliwie w porównaniu z ludźmi, którzy ciężko pracują”, „Szkoda, to po prostu śmieszne”, „Politycy powinni dostawać wysokie pensje, żeby nie brać łapówek”, „Wystarczająco, żeby nie przekupywać, żeby zostać ”, „Za dużo, biorąc pod uwagę, że po prostu siedzą i nic pozytywnego nie robią”. Inny słuchacz Panayiotou napisał, że na południu Włoch żyje za 600 euro miesięcznie.